Rywal z najwyższej półki na start rundy rewanżowej szczypiornistów

Już jutro (sobota) o godzinie 17:30 małopolscy sędziowie Tomasz Wrona i Andrzej Kierczak dadzą sygnał do rozpoczęcia pierwszego meczu w rundzie rewanżowej sezonu 2014/2015 w I lidze piłkarzy ręcznych, w którym zmierzą się zespoły KSZO Odlewnia Ostrowiec Św. i PE Gwardia Opole. Przed zespołem Aleksandra Malinowskiego niezwykle trudne zadanie, bo rywal jest zdecydowanym faworytem rozgrywek. Jeszcze w ubiegłym sezonie Gwardziści grali na boiskach PGNiG Superligi i są na najlepszej drodze, by po rocznej karencji wrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej.
Pierwsza runda w wykonaniu Gwardii była bardzo udana. Zespół prowadzony przez wicemistrza świata z 2007 roku, 144-krotnego reprezentanta Polski – Rafała Kuptela, odniósł komplet 13 zwycięstw, pokonując m.in. na inaugurację sezonu KSZO 36:26. Co ciekawie, w drugiej połowie tamtego meczu lepsi o dwa trafienia okazali się ostrowczanie. Wygrana opolan nie była jednak ani na chwilę zagrożona. Każdy kolejny mecz Gwardii przebiegał zresztą według podobnego scenariusza, a zespół z Opola pewnie kroczył od zwycięstwa do zwycięstwa. Jedynie zespoły z Grodkowa i (dość niespodziewanie) z Zielonej Góry postawiły się mocniej liderowi, ulegając różnicą „zaledwie” pięciu trafień. Jak będzie w rundzie rewanżowej? Czy ktoś znajdzie sposób na zastopowanie rozpędzonej Gwardii? Kibicom w Ostrowcu Św. z pewnością marzy się, by o niespodziankę postarali się Pomarańczowo-Czarni, a trener Aleksander Malinowski zdaje się mieć plan na rozmontowanie Gwardzistów…
– Wszyscy mówią, że Gwardia ma drużynę na miarę play-offów w Superlidze. My jednak chcielibyśmy, by ta dobra passa, którą rozpoczęliśmy jeszcze w ubiegłej rundzie, trwała. Chcemy iść za ciosem. Będziemy szarpać. Mam nadzieję, że pomoże nam nasza publiczność, będąc w sobotę naszym ósmym zawodnikiem. Wiem, że Odra ma bardzo dobrych skrzydłowych i na pewno weźmiemy to pod uwagę. Konsekwentnie zagramy w ataku i w obronie. Tanio skóry na pewno nie sprzedamy. Myślę, że jeszcze namieszamy w tej I lidze i powalczymy o dobre miejsce na koniec sezonu – mówi Aleksander Malinowski.
Zarówno KSZO Odlewnia Ostrowiec Św. jak PE Gwardia Opole w przerwie między rundami mieli solidnych sparingpartnerów. Kontrolne gry ostrowczanie rozpoczęli jeszcze w grudniu, rozgrywając mecze z reprezentacjami młodzieżowymi Polski, Rosji i Rumunii w ramach tradycyjnego turnieju Odlewnia Cup. W styczniu dwukrotnie formę KSZO sprawdził też piąty zespół Superligi – PGE Stal Mielec, a stawkę sparingpartnerów uzupełnili II-ligowcy z Radomia.
Z drużynami z PGNiG Superligi mierzyli się również opolanie, pokonując m.in. Śląsk Wrocław i Zagłębie Lubin. Dość nieoczekiwanie na finiszu przygotowań do rundy rewanżowej sposób na Gwardię znalazł ligowy rywal z Kalisza, pokonując zespół Rafała Kuptela na turnieju w Opatówku (woj. wielkopolskie).
Sparingi Gwardii:
PE Gwardia Opole – Śląsk Wrocław 27:26
Śląsk Wrocław – PE Gwardia Opole 27:23
PE Gwardia Opole – Zagłębie Lubin 31:30
MKS Kalisz – PE Gwardia Opole 32:24
PE Gwardia Opole – MKS Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 30:31
U progu drugiej rundy trenerowi KSZO Aleksandrowi Malinowskiemu nie brakuje powodów do rozmyśleń. Bólu głowy z pewnością przysporzyła mu kontuzja bramkarza Karola Szewczyka. Kłopot, ale tym razem „bogactwa”, ma za to przy ustalaniu pozycji środkowego rozgrywającego, bo tu sytuacja w porównaniu do ubiegłej rundy zmieniła się diametralnie. Po kontuzji do gry wraca Grzegorz Mroczek. Przybył mu jednak poważny rywal, bo do zespołu dołączył reprezentant Białorusi Witalij Kożeniewski.
– Mamy obecnie dwóch zdrowych bramkarzy, jednego doświadczonego i jednego młodego. W drugiej połowie sparingu przeciwko Stali Mielec postawiłem na Michała Piątkowskiego. Nasz młody bramkarz pokazał, że można na niego stawiać, kilka razy udanie odbił groźne uderzenia rywali. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Cieszyć może powrót do gry Grześka Mroczka. Jak obejmowałem zespół mówiło się o długim leczeniu, a jednak udało mu się wrócić szybciej. Po przyjściu do zespołu Witka Kożeniowskiego na tej pozycji jest duża rywalizacja. Cała trójka (w dobrej dyspozycji jest również Dawid Biskup – przyp. Red.) będzie się pokazywać na treningach i w wyjściowej siódemce będzie wychodził najlepszy – zdradza Aleksander Malinowski.
Zdjęcie: GwardiaOpole.pl