AZS WSBiP KSZO Ostrowiec po ciekawym meczu odprawia Zawiszę Sulechów

W sobotę o godzinie 17 we własnej hali siatkarki AZS WSBiP KSZO Ostrowiec rozpoczną mecz 15. kolejki I ligi siatkówki kobiet. Rywalem będzie zespół Zawiszy Sulechów – beniaminek rozgrywek.
W zespole z Sulechowa występuje Gabriela Buławczyk – była środkowa KSZO. Do Zawiszy trafiła w miejsce Kamili Ganszczyk, która od tego sezonu reprezentuje pomarańczowo-czarne barwy.
AZS WSBiP KSZO Ostrowiec – Zawisza Sulechów 3:1 (25:18, 21:25, 25:15,25:23)
AZS KSZO: Piekarczyk, Brojek 23, Kosiorowska 2, Ganszczyk 18, Bawoł 18, Ślęzak 6, Stefańska (libero) oraz Tobiasz, Dydak, Hatala 2, Soter 3, Ścibisz (libero)
Zawisza: Kwiatkowska 16, Walczak 2, Wodrowska, Bury 13, Fedorów 3, Skiba 11, Rzepnikowska 1 (libero) oraz Wellna 7, Buławczyk 1, Wawrzyniak 3, Witkowska 1.
Pierwszy set bez problemu padł łupem gospodyń. W drugim podopieczne Dariusza Parkitnego popełniły więcej błędów własnych i z wygranej cieszyły się przyjezdne. Podrażnione gospodynie w trzecim secie dały koncert gry, a rywalki długo nie mogły pokonać bariery 10 punktów. Ostatecznie ugrały ich 15. Czwarty set dostarczył kibicom sporo emocji, a prowadzenie przechodziło z jednej na druga stronę. Ostatecznie do 23, a cały mecz 3:1 wygrały ostrowczanki.
MVP meczu wybrana została siatkarka, dla której był to szczególny mecz. Kamila Ganszczyk nie zawiodła i odebrała zarówno statuetkę najlepszej zawodniczki, jak i gratulacje od trenera Zawiszy oraz swoich byłych koleżanek z drużyny za dobry występ.
Po meczu powiedzieli:
Jarosław Kuba (prezes KSZO): To był rewelacyjny mecz, w wykonaniu dwóch równorzędnych drużyn. Przyznam szczerze, że w tym sezonie żadna drużyna nie zawiesiła nam poprzeczki tak wysoko jak Zawisza. To co dziewczyny z Sulechowa wyprawiały w przyjęciu to mistrzostwo I ligi. Z naszej strony widać było walkę na każdej pozycji. Dziewczyny prezentowały równorzędny poziom. W trudnych sytuacjach inicjatywę przejmowała raz jedna, raz druga, raz jeszcze inna. Świetna gra Kamili Ganszczyk. Świetne serwisy, na co czekaliśmy. Zaprezentowała również fajną grę w ataku i kilka dobrych zagrań z krótkiej piłki oraz blok. Cały zespół grał super. Dobre zmiany trenera, chociaż moim zdaniem w czwartym secie trochę ryzykowne, ale wybrnęliśmy z tego obronną ręką. Bardzo inteligentna gra Basi Bawoł, bardzo dobrze w ataku, ale przede wszystkim fajne plasy, którymi szukała wolnego miejsca po drugiej strony siatki. Oczywiście cieszy, ze trzy punkty zostają w Ostrowcu Św. i pozostajemy niepokonanym zespołem. Dla kibiców to była dawka bardzo dobrej siatkówki i przede wszystkim emocji. Cieszę się, że przyszło nam się mierzyć z Zawiszą w tak dobrej dyspozycji przed pucharowym meczem z Dąbrową Górniczą.
Marek Mierzwiński (trener Zawiszy): Mimo przegranego meczu chcę podziękować moim zawodniczkom za serce do walki. Pokazaliśmy charakter. W końcówce czwartego seta chyba za mocno chcieliśmy go wygrać i przytrafiły nam się dwa niepotrzebne błędy. Gratuluje zwycięstwa gospodarzom. Cieszy mnie dobra postawa Kamili Ganszczyk, bo przecież grała przez trzy sezony w Sulechowie. Myślę, że gdyby w tym meczu grała w naszej drużynie, to mielibyśmy większe szanse.
Marta Wellna (kapitan Zawiszy): Gratuluje Kamili tytułu MVP. Bardzo nas cieszy, że Kamila się rozwija i gra na bardzo dobrym poziomie w bardzo dobrym zespole. Gratuluje zespołowi KSZO. Dziewczyny z Ostrowca Św. pokazują, że dzielą i rządzą w tej lidze. Staraliśmy się ugrać tu choćby punkt i byliśmy naprawdę o krok od powodzenia. Niestety błędy własne w końcówce, może brak „zimnej” głowy i spokoju, zdecydowały, że mecz skończył się wynikiem 3:1. Mecz mógł się podobać. Mimo porażki jestem dumna jak grałyśmy. Pokazałyśmy, że jesteśmy zespołem. Jeśli będziemy tak grać w kolejnych meczach, to będziemy je wygrywać. Jeszcze mamy szansę na czołową czwórkę i dopóki ona jest, to trzeba o to walczyć.
Dariusz Parkitny (trener AZS WSBiP KSZO): Cieszymy się ze zwycięstwa. To był bardzo trudny mecz, bardzo równy i bardzo emocjonujący. Jak mecz jest tak twardy, to cieszy oko każdego trenera, ale wiadomo, że na końcu cieszy się tylko jeden. Jest nam trudno utrzymywać taką dyspozycję przez cały sezon. Mamy wiele meczy na takim psychicznym pograniczu, właśnie ze względu na presję utrzymania dobrej dyspozycji. Zarówno dla kibiców, jak i dla nas, był to najlepszy mecz w drugiej rundzie.
Kamila Ganszczyk (AZS WSBiP KSZO, MVP meczu): To był chyba najtrudniejszy mecz w sezonie, przynajmniej dla mnie. Mecz na bardzo wysokim poziomie, dlatego gratuluje zawodniczkom Zawiszy, że postawiły nam poprzeczkę tak wysoko i dzięki temu mogłyśmy pokazać się z dobrej strony. Bardzo fajnie, że kibice ciągle nas wspierają. W tym meczu mogli w końcu zobaczyć na co nas stać. Dziękuję, że przyszli i nas wspierali dopingiem, bo w niektórych momentach bardzo byli nam potrzebni i pomagali nam.