Siatkarki wygrywają w Krakowie

Swój pierwszy mecz w 2014 roku siatkarki AZS WSBiP KSZO Ostrowiec rozgrywają w Krakowie z miejscową Wisłą. To 12. kolejka I-ligi siatkówki kobiet. Po pierwszym do rym secie wygranym do 22, w drugiej partii cały czas warunki gry dyktowały gospodynie, które wygrały tę odsłonę do 20. Po wyrównanym początku trzeciego seta, serią dobrych akcji na siatce popisała się Iwona Kosiorowska, czym dała znak do walki o wygraną. Przyjezdne wygrały trzeciego seta do 22. Czwarty set, choć pod dyktando KSZO w końcówce przyniósł sporo emocji.
Wisła Kraków – AZS WSBiP KSZO Ostrowiec 1:3 (22:25, 25:20, 22:25, 23:25)
AZS WSBiP KSZO: Brojek 23, Piekarczyk 3, Kosiorowska 7, Ganszczyk 10, Bawoł 15, Ślęzak 7, Ścibisz (libero) oraz Dydak 5, Soter 3, Hatala 2, Stefanska (libero)
I set: Brojek, Piekarczyk, Kosiorowska, Ganszczyk, Bawoł, Ślęzak, Ścibisz (libero) oraz Stefańska (libero).
II set: Brojek, Piekarczyk, Kosiorowska, Ganszczyk, Bawoł, Ślęzak, Ścibisz (libero) oraz Dydak, Tobiasz, Hatala, Stefańska (libero).
III set: Brojek, Piekarczyk, Kosiorowska, Ganszczyk, Bawoł, Ślęzak, Ścibisz (libero) oraz Tobiasz, Stefańska (libero).
IV set: Brojek, Piekarczyk, Kosiorowska, Ganszczyk, Bawoł, Ślęzak, Ścibisz (libero) oraz Tobiasz, Soter, Stefańska (libero).
Po meczu powiedzieli:
Tomasz Klocek (trener Wisły): Ostrowiec po świętach gra ewidentnie kiepsko. Wygrał ten mecz na świątecznej (nie)formie. My w ogóle nie trzymaliśmy się jednak ustalonej taktyki. Zupełnie pogubiliśmy się zwłaszcza w pierwszym secie. Przeciwnik rozegrał się i pomimo, że w poświątecznej formie, to i tak był lepszy od Wisły. KSZO byłby w naszym zasięgu tego dnia, gdybyśmy nie popełnili tylu szkolnych błędów. Te błędy są niestety naszym znakiem firmowych, bo mamy zespół młody. KSZO również popełniał błędy i jak ich popełniał więcej, to mogliśmy sobie pograć. Nastawialiśmy się na walkę i powalczyliśmy, bo Ostrowiec naprawdę grał tego dnia słabo, ale my zagraliśmy połowę z tego, co mieliśmy zagrać i dlatego mecz skończył się takim wynikiem.
Dariusz Parkitny (trener AZS WSBiP KSZO): Graliśmy bardzo falowo, raz dobrze, raz słabo i tak na przemian. To był chyba nasz największy problem w tym meczu. Źle rozpoczynaliśmy sety. Trochę uciekało nam przyjęcie w pierwszym, drugim i trzecim secie. W czwartym wyglądało to już lepiej. Pod tym względem, tak nazywając rzeczy po sportowemu, jesteśmy trochę w plecy. Zabrakło nam procentów w przyjęciu. W sobotę rywal będzie zdecydowanie bardziej wymagający, ale mamy cały tydzień na to, by przygotować się do tego spotkania jak najlepiej. Będzie dobrze.
Katarzyna Brojek (AZS WSBiP KSZO): Nasza forma rzeczywiście była mocno świąteczna. Na pewno wpływ na to miała ta długa przerwa. Najważniejsze w tym momencie jednak jest to, że potrafiłyśmy się ogarnąć i wywalczyć w Krakowie trzy punkty. Siłą naszej drużyny jest to, że w trudnych momentach potrafimy wstać z kolan i grać dalej. O przegranym drugim secie powinnyśmy jak najszybciej zapomnieć. Nie podlega dyskusji fakt, że to był w ogóle mega słaby mecz w naszym wykonaniu. Cieszy tylko zwycięstwo.