Uczennice z Sosnowca odprawione z kwitkiem

Spotkanie z SMS PZPS Sosnowiec było dla trenera Dariusza Parkitnego okazją, do poeksperymentowania ze składem. Nie wszystkie warianty zdały egzamin, jednak trzy punkty od początku nie były zagrożone. Choć w pierwszej partii dość długo to sosnowiczanki prowadziły. W końcówce szkoleniowiec AZS WSBiP KSZO sięgnął po (w tym meczu) rezerwowe, które zniwelowały stratę i doprowadziły do wygranej w otwierającym mecz secie. Druga partia przebiegała już pod zdecydowane dyktando gospodyń. Trzecia, choć bardziej wyrównana, nie przyniosła większych emocji.
Zwycięstwem nad SMS PZPS Sosnowiec kapitan AZS WSBiP KSZO Iwona Kosiorowska uczciła jubileusz 500 spotkań rozegranych w barwach ostrowieckiego klubu! Gratulujemy i prosimy o więcej!
AZS WSBiP KSZO Ostrowiec – SMS PZPS Sosnowiec 3:0 (25:23, 25:13, 25:20)
AZS KSZO: Hatala 17, Tobiasz, Kosiorowska 1, Soter 7, Bawoł 10, Dydak 8, Ścibisz (libero) oraz Stefańska (libero), Piekarczyk 2, Ganszczyk 7, Ślęzak 2.
I set: Hatala, Tobiasz, Kosiorowska, Soter, Bawoł, Dydak, Ścibisz (libero) oraz Stefańska, Piekarczyk.
II set: Hatala, Piekarczyk, Kosiorowska, Soter, Bawoł, Dydak, Ścibisz (libero) oraz Ganszczyk, Ślęzak, Stefańska.
III set: Hatala, Piekarczyk, Ganszczyk, Soter, Ślęzak, Dydak, Stefańska (libero) oraz Ścibisz, Tobiasz.
SMS: Smarzek 11, Pacak 4, Bałdyga, Grzelak 8, Stronias 9, Moskwa 5, Nowakowska 1 (libero) oraz Damaske, Krzeszewska, Antosiewicz, Dziekanowska.
Po meczu powiedzieli:
Jarosław Kuba (prezes KSZO): SMS zawiesił poprzeczkę bardzo wysoko. Mecz był zacięty, a zwłaszcza pierwszy set, w którym mimo roli faworyta goniliśmy wynik aż do 21 punktu. Byłem jednak spokojny, bo wiedziałem, że nasz zespół pierwszy raz rozpoczął mecz w takim składzie. Trudno wytypować kogoś prócz Kingi Hatali za jakiś super wkład w wygraną. Dziewczyny dały z siebie absolutnie wszystko i na boisku pokazały się jako zespół równorzędnych zawodniczek. Trener dał dziś odpocząć Kasi Brojek. Dziś zagrało to, co było naszą bolączką w całej pierwszej rundzie, mianowicie przyjęcie. Mimo bardzo trudnej zagrywki rywalek, dawaliśmy sobie radę. Mieliśmy kilka fajnych zagrań z tzw. piłek krótkich. Mieliśmy dobry serwis. Może tym razem trochę mniej punktów zdobyliśmy blokiem, choć ten blok przecież był wysoki, a jednak pozwalaliśmy piłce przechodzić na naszą stronę. Poza wymiarem sportowym mam dwie informacje. Frekwencja utrzymała się na podobnym poziomie jak przed tygodniem. Nie wiem czy powinienem się z tego cieszyć, czy może smucić, bo zawsze liczymy na więcej. To jednak, że ta frekwencja zawsze oscyluje w okolicy tysiąca kibiców na trybunach pozwala zawodniczkom się mobilizować. Cieszy, że połączyły się dwa fankluby, ten ostrowiecki i bałtowski. W związku z tym, że zwracają się do nas różne grupy, m.in. z zakładów pracy, postanowiliśmy wprowadzić nowe bilety, tzw. grupowe. Bilet grupowy będzie kosztował 7zł od osoby i będzie do nabycia od poniedziałku do piątku w siedzibie MOSiRu, w sekretariacie. Minimalna ilość osób uprawniona do zakupu biletów grupowych wynosi 10. Bilety te nie będą dostępne w dniu meczu. Kolejną dobrą informacją jest fakt, że kibice już na następny mecz otrzymają obiecane „klaskacze”. Będzie do gadżet łączący sekcje piłki siatkowej i ręcznej z mocną promocją barw klubowych i naszej strony internetowej www.kszo.info, która cieszy się ogromną popularnością, m.in. dzięki wielu konkursom, które się na niej odbywają.
Grzegorz Kosatka (trener SMS): To był mecz pierwszej z ostatnią drużyną w tabeli, więc na pewno nie byliśmy faworytem. Dla moich dziewczyn było to bardzo miłe doświadczenie, bo rzadko zdarza nam się grać w tak dużej hali i przy tak dużej liczbie kibiców. My na co dzień gramy w bardzo kameralnej sali, bez kibiców, dlatego dla nas jest to nowość. W pierwszym secie zagraliśmy dobrze, ale podobnie jak w całym sezonie, kiedy przychodzą decydujące momenty seta zaczynamy grać źle i nieskutecznie. Stąd nasze wyniki. Dziewczyny są młode i cały czas się uczą. Mam nadzieję, że w końcu zaczniemy grać również po przekroczeniu granicy 20 punktu w secie, a wtedy również wygrywać coraz więcej meczy. Jestem zadowolony z tego spotkania, bo obawiałem się, że dostaniemy szybciutkie 3:0, a tymczasem dziewczyny powalczyły. Wracamy do Sosnowca z nadziejami, że w przyszłym tygodniu zagramy lepiej i zanotujemy kolejne ligowe punkty.
Paulina Bałdyga (SMS): Nie wykorzystałyśmy okazji do wygrania pierwszego seta, mimo prowadzenia sześcioma punktami. To spowodowało, że zwątpiłyśmy w to, że możemy tu coś ugrać i dlatego tak potoczyła się dalsza część meczu. Atmosfera w hali była naprawdę wspaniała. Macie wspaniałych kibiców. Chyba nigdy nie grałyśmy przy tak licznej publiczności. Było fajnie.
Dariusz Parkitny (trener AZS WSBiP KSZO): Cieszę się z wyniku. Tak się właśnie gra z młodzieżą. Na pewno bardzo dobry mecz w wykonaniu SMS-u. Z naszej strony był trochę taki, mówiąc kolokwialnie, „kulawy”. W pierwszym secie rywalki zagrały bardzo dobrze w każdym elemencie. Dodatkowo kilka naszych błędów spowodowało, że mieliśmy daleko. Na szczęście wróciliśmy z dalekiej podróży i po jednej, dwóch zmianach byliśmy w stanie tego seta wygrać. Gra z młodzieżą musi polegać na zaangażowaniu całego zespołu na całym dystansie. Nie można gubić koncentracji. Na szczęście udało się, a dwa kolejne sety były już pod naszą kontrolą.
Alicja Stefańska (AZS WSBiP KSZO): Bardzo się cieszymy z wygranego meczu i kolejnych trzech punktów. Ten pierwszy set był rzeczywiście troszeczkę nerwowy, ale cieszy fakt, że potrafiłyśmy się otrząsnąć, odrobić straty i wygrać. Ten mecz jest już za nami, spotykamy się poniedziałek i pracujemy dalej.