Trzech pięściarzy KSZO w reprezentacji Polski

KSZO Ostrowiec Św. pnie się w górę w hierarchii polskich klubów bokserskich. Dużą cegiełkę do wyniku ostrowieckiego klubu dołożyli w tym roku kadeci, którzy z XIX Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży przywieźli cztery medale, a dzięki zdobytym 23 punktom zwyciężyli również w klasyfikacji klubowej mistrzostw. Ostrowiecka sekcja pięściarstwa może również pochwalić się trzema reprezentantami Polski.
Na półmetku sezonu pięściarze KSZO już przekroczyli poziom zdobytych punktów, które sobie zakładali na ten rok. Złożyły się na to medale i wysokie punktowane miejsca zdobywane podczas każdych zawodów rangi krajowej, w których startują. Przypomnijmy, że w czerwcu brązowy medal Młodzieżowych Mistrzostw Polski wywalczył Damian Falecki, a w Łodzi podczas Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, będącej oficjalnymi mistrzostwami kraju kadetów,
prócz złota Sebastiana Gierady brązowe medale wywalczyli Patryk Hedhili, Karol Tracz i Dominika Kołton.
– Mam dobre wiadomości dla kibiców pięściarstwa w Ostrowcu Św. W każdej kategorii wiekowej i każdej kategorii wagowej mamy bardzo silnych zawodników i zawodniczki. Warto podkreślić, że trzech pięściarzy KSZO znalazło miejsce w reprezentacji kraju. Mam tu na myśli Błażeja Surowca – reprezentacja juniorów, Damiana Faleckiego – reprezentacja seniorów i Sebastiana Gieradę, który lada moment wyjeżdża na obóz kadry narodowej do Krakowa – chwali się osiągnięciami sekcji wiceprezes ds. boksu KSZO Łukasz Dybiec. – Te wszystkie sukcesy nie byłyby jednak możliwe, gdyby nie pomoc życzliwych osób. Głównym naszym sponsorem jest Gmina Ostrowiec Świętokrzyski, która obdarzyła nas dużym kredytem zaufania. Staramy się go spłacać wynikami. Namawiamy, prosimy, a wręcz zmuszamy naszych zawodników do ciężkiej pracy, bo wychowanie medalisty mistrzostw Polski to naprawdę żmudny, wręcz morderczy proces 6-7 lat pracy na treningach. W tej chwili jesteśmy już niemal w czołówce krajowej. Naszą ambicją jest sklasyfikowanie KSZO w pierwszej dziesiątce najlepszych klubów bokserskich w kraju. Przypomnę, że sklasyfikowanych klubów jest w Polsce około 150, a niesklasyfikowanych około 200. Być w tej topowej „dziesiątce” i wyprzedzać takie aglomeracje jak Poznań, Wrocław, Warszawa, Szczecin, gdzie są Szkoły Mistrzostwa Sportowego, gdzie trenerzy pracują na etatach, to będzie dla nas niebywały sukces, to jak gra w ekstraklasie – dodaje Łukasz Dybiec.